Miłość

Mówią Wieki, czyli krótkie rozmowy z zabytkami cz. 9

Będzie jeszcze o tej miłości na ołtarzu czy nie?
– Aniołek Rafałek trochę mi o waszym życiu opowiadał, ale o miłościach nic nie mówił – zagaduję Katarzynę, bo Barbara milczy jak… jak posąg?
– Anioł o związkach? Żartujesz sobie!? Co on może wiedzieć o międzyludzkich związkach, skoro człowiekiem nie jest?
– Yyyy… – chciałam coś powiedzieć, ale ugryzłam się w język.
– Ona chciała powiedzieć, że my też nie jesteśmy ludźmi – odezwała się Barbara – mówiłam ci, to rasistka, jak wszyscy…
– No… wcale nie, tylko nie bardzo rozumiem jaka jest różnica między aniołami a świętymi – próbuję się wytłumaczyć ale słabo wychodzi.
– Jest bardzo dużo różnic! – podejmuje Katarzyna – Choćby fakt, że anioły nie mają płci. W kim miałyby się niby zakochiwać? Czytaj dalej „Miłość”

Potrzymać ci wieżę?

Mówią Wieki, czyli krótkie rozmowy z zabytkami cz. 8

Zrobiłam co mogłam, żeby Bóg był zadowolony. Jak to się mówi: chciałam dobrze, a wyszło… całkiem ok. Rzeźba opuściła pracownię jeszcze przed świętami, nie było mnie przy montażu, nie zdążyłam się pożegnać. Znów został niedosyt…
A potem była przerwa świąteczna, zbyt długa. Wróciłam w połowie stycznia. Czekały na mnie trzy święte z tego samego ołtarza, co aniołek – Katarzyna, Barbara i jakaś trzecia. Wszystkie bardzo rozmowne.
– Umalujesz mnie tak ładnie jak Kasię? – zagaduje mnie Basia, kiedy czyszczę jej sukienkę – Bitte!
– Nie mogę!
– Rumieniec chociaż! Bitte bitte! Czytaj dalej „Potrzymać ci wieżę?”

JAM JEST

Mówią wieki, czyli krótkie rozmowy z zabytkami cz. 6

A potem, kiedy straciłam już prawie nadzieję, nadszedł wreszcie ten dzień, gdy usłyszałam słowa Pana:

– Nie wynaleźliście jeszcze takiego urządzenia do automatycznego retuszowania jak w fotoszopie na przykład, że klikasz i ubytek wypełnia ci się kolorem lokalnym najbardziej dopasowanym? Byłoby szybciej, ładniej, na przykład laserowo, co? Wy lubicie te laserowe gadżety, laserowe usuwanie przemalowań już macie, to i retusz laserowy by się przydał…
– Ty… Ty żyjesz!
– A cóż to znowu, że niby umarłem? JAM JEST! Ja nigdy nie umieram!
– No tak ale…
– Na religię się nie chodziło, co? Czy koleżanka może muzułmanka? Spoko luzik, mam szacun dla konkurencji, nie będę oceniał.
– Nie, tylko tak nagle… bez uprzedzenia, bez „zaprawdę powiadam wam” czy coś…

Czytaj dalej „JAM JEST”

Cisza

Mówią wieki – czyli krótkie rozmowy z zabytkami cz. 5

Aniołek (Rafałek jak się na koniec okazało) odjechał niespodziewanie. To znaczy mogłam się tego spodziewać, skoro skończyłam konserwację, ale jakiś taki niedosyt rozmów pozostał mi po nim… te dwa tygodnie to faktycznie nic.

Na warsztat wzięłyśmy kolejną gotycką rzeźbę z innego, równie starego ołtarza maryjnego – Bóg Ojciec i Matka Boska, oboje w koronach. Wielka gotycka rzeźba, która myśli, że nie żyje. Została całkowicie przemalowana ponad 100 lat temu przez miejscowego konserwatora, tzn kogoś, kto specjalizował się w tego typu „odświeżaniach” zabytków i na każdym dumnie pozostawiał swoje faramuśne logo (historykom znany z imienia i nazwiska). Poszanowanie dla wieków miał owszem, gdyż wszystko ponoć dokumentował (do sprawdzenia) a potem… przemalowywał. Z godną podziwu fantazją.

Czytaj dalej „Cisza”

Translate »